A- A+

REPRESJE WOBEC CZŁONKÓW OW

RUCH OPORU W KL AUSCHWITZ

RUCH OPORU W KL AUSCHWITZ

REPRESJE WOBEC CZŁONKÓW OW

W latach 1941-1942 egzekucje członków OW miały charakter przypadkowy lub wykonywano je w powiązaniu z innymi sprawami i nie były one wynikiem rozpracowania organizacji Pileckiego przez obozowe gestapo. Tym niemniej wielu konspiratorów zostało w owym okresie aresztowanych, a następnie zgładzonych. Dotkliwym ciosem dla grupy działaczy PPS była utrata przywódców: Norberta Barlickiego, zmarłego we wrześniu 1941 roku, oraz przede wszystkim Stanisława Dubois, rozstrzelanego w sierpniu 1942 roku.

Rysunek. Na pierwszym planie liczne łyse głowy więźniów, po lewej dwie czapki esesmańskie. Ponad nimi wiszą na sznurach sylwetki powieszonych więźniów.

Źródło: Zbiory PMA-B (dalej ZPMA-B).

Obraz byłego więźnia KL Auschwitz, Jerzego Adama Brandhubera, Apel – lipiec 1943, Oświęcim 1946 r.

W dniu 25 czerwca 1943 roku rozstrzelano pod Ścianą Straceń 55 więźniów, a 19 lipca tegoż roku powieszono 12 więźniów podejrzanych o konspirację i kontakty z przyobozowym ruchem oporu. Ofiarami tych dwóch egzekucji było 25 więźniów z komanda mierników, którzy, wychodząc do pracy poza druty ogrodzenia, pełnili również rolę łączników z okoliczną ludnością. W tych kontaktach szczególne zasługi położył Janusz Pogonowski, przebywający w obozie pod przybranym nazwiskiem Skrzetuski, którego powieszono 19 lipca 1943 roku.

Fotografia portretowa młodego mężczyzny. Wzrok skierowany w bok aparatu, mina poważna, skupiona. Włosy lekko kręcone, ciemne. Ubrany w marynarkę, koszulę i krawat.

Źródło: APMA-B

Janusz Pogonowski. Fotografia przedwojenna.

Fragment zeznania byłego więźnia Wilhelma Wohlfratha na temat śmierci Janusza Pogonowskiego (w obozie Skrzetuskiego):

[…] W dniu 19 lipca 1943 roku zbudowano przed kuchnią więzienną, wzdłuż ulicy obozowej, szubienicę. Była to długa szyna zawieszona na dwóch wkopanych w ziemię słupach. Gdy ustawiono nas między blokami i w ulicy obozowej do apelu wieczornego, szubienica była już gotowa. Z szyny zwisało 12 postronków, pod którymi ustawione były stołki. Po zakończeniu przeprowadzanych w tym dniu bardzo szybko formalności apelowych, przyprowadzono pod szubienicę Woźniaka, Sikorskiego, Skrzetuskiego, Marcisza, Stawińskiego, Wojtygę, Kulikowskiego, Gancarza, Ohrta, Foltańskiego, Rajzera i Rapacza i ustawiono ich od strony kuchni, twarzą do placu apelowego tak, że przed oczyma mieli oni szubienicę i postronki. Wszyscy byli ubrani w drelichy bez bielizny i mieli ręce skute w tył. Następnie polecono im wejść na stołki, stojące pod pętlami i, o ile pamiętam, dwaj więźniowie sprowadzeni w tym celu również z bunkra założyli skazańcom postronki na szyję. Ceremonii tej przyglądała się grupa oficerów SS z komendantem Hössem i Lagerführerem na czele. Wszystkie straże obozowe były wzmocnione. […] Höss wystąpił z otaczającej go grupy w towarzystwie dolmetschera [tłumacza] i zaczął czytać wyrok. […]


Höss nie dokończył jednak odczytywania wyroku, ponieważ Skrzetuski, który stał pierwszy z brzegu, wykopał spod siebie stołek i zawisł. Na ten widok esesmani w rangach oficerskich, stojący w grupie Hössa podbiegli do skazańców i wyrwali stołki, na których byli oni wsparci. Po egzekucji Höss i esesmani z jego otoczenia odeszli, a nam polecono rozejść się na bloki. […].

Źródło: Wilhelm Wohlfrath, APMA-B, Proces Hössa, t. 4, k. 40–41.

We wrześniu 1943 roku nastąpiły dalsze masowe aresztowania wśród więźniów i spośród nich 74 osadzono w bunkrach bloku nr 11. Obozowe gestapo, po śledztwie połączonym z intensywnymi przesłuchaniami i biciem, część więźniów zwolniło. Pozostałych w liczbie 54 rozstrzelano pod Ścianą Straceń w dniu 11 października 1943 roku. Znaleźli się wśród nich czołowi przywódcy OW: Juliusz Gilewicz i jego brat Kazimierz Gilewicz, Zygmunt Bohdanowski-Bończa, ppłk Teofil Dziama, kpt. Tadeusz Paolone-Lisowski i ppłk Kazimierz Stamirowski.

Centrum stanowi ściana, przed którą stoją dwaj nadzy więźniowie, przytrzymywani na siłę przez znacznie potężniejszego więźnia. Tuż za nimi stoi esesman z wycelowanym pistoletem. Na ziemi po lewej stronie leżą zwłoki zabitych więźniów, po prawej esesman stoi i strzepuje popiół z papierosa. Pozostali dwaj w tle przyglądają się scenie mordowania.

Źródło: ZPMA-B

Egzekucja pod Ścianą Straceń, obraz byłego więźnia KL Auschwitz, Władysława Siwka.

Źródło: APMA-B

Jedna ze stron księgi bunkra z widocznymi nazwiskami kilku więźniów straconych 11 października 1943 r. pod Ścianą Straceń: ppłk Juliusz Gilewicz, ppor. rez. Kazimierz Gilewicz, ppłk Teofil Dziama i kpt. Tadeusz Paolone-Lisowski.

Po tej egzekucji dowódców polskiego wojskowego podziemia, spowodowanej przez szpicli obozowych, tajna działalność OW uległa poważnemu osłabieniu. Represje nie sparaliżowały jednak jej dalszej aktywności, którą kontynuowali głównie ppor. rez. Bernard Świerczyna, kpt. Stanisław Kazuba i Henryk Bartosiewicz.


Na zasięg organizacyjny i zdolność działania ruchu oporu w Auschwitz znaczący wpływ miało przenoszenie więźniów do innych obozów koncentracyjnych. Przykładowo w marcu i kwietniu 1943 roku ponad 7000 polskich więźniów zostało przeniesionych z Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau do obozów położonych na terenie III Rzeszy. Takim sposobem władze SS, całkiem nieświadomie, pozbyły się wielu działaczy ruchu oporu. W tym stanie konspiracja w obozie, związana z AK, przetrwała do połowy 1944 roku, tj. do momentu powstania Rady Wojskowej Oświęcim.