Większość z kobiet, które zdecydowały się podjąć zatrudnienie w charakterze nadzorczyń, posiadała tylko podstawowe wykształcenie. W czasie procesu rekrutacyjnego w obozie Ravensbrück nie wymagano od nich specjalnych umiejętności ani kwalifikacji, a nowo przyjętym oferowano zatrudnienie w służbie publicznej, zakwaterowanie i atrakcyjne, jak dla osób bez wykształcenia, zarobki. W zamian miały „tylko” nadzorować więźniarki. Nie wszystkie kobiety, które zdecydowały się na przeszkolenie w FKL Ravensbrück, były z natury sadystkami, z czasem jednak pod wpływem otoczenia ich zachowanie ulegało brutalizacji. Służba w obozie koncentracyjnym dawała nadzorczyniom poczucie ogromnej władzy, której w normalnych warunkach nigdy by nie zyskały. W obozie mogły decydować o losie i życiu kobiet, które niejednokrotnie były lepiej od nich wykształcone i, gdyby nie wojna, wiodłyby lepsze życie oraz miałyby wyższy status społeczny niż strażniczki.