A- A+

SKŁAD ZAŁOGI

ZAŁOGA SS W KL AUSCHWITZ

ZAŁOGA SS W KL AUSCHWITZ

SKŁAD ZAŁOGI

Załoga SS zasadniczo składała się z dwóch członów organizacyjnych: komórek administracji w formie siedmiu Wydziałów (schemat poniżej) oraz kompanii wartowniczych wchodzących w skład Batalionu Trupich Główek (SS-Totenkopfsturmbann) Auschwitz.


Batalion ten posiadał własnego dowódcę (Friedricha Hartjensteina), któremu ponadto podlegał nieliczny personel pomocniczy (pododdziały zaopatrzenia, dowodzenia, wyszkolenia). Wszystkie te jednostki organizacyjne do listopada 1943 r. podlegały wprost komendantowi obozu. Później jednak, po podziale KL Auschwitz na trzy części (Auschwitz I – Stammlager, Auschwitz II-Birkenau i Auschwitz III – Aussenlager z siedzibą w Monowicach) każda z nich otrzymała osobnego komendanta i po kilka kompanii wartowniczych. Za funkcjonowanie obozu jako całości odpowiadał jednak komendant Auschwitz I, będący jednocześnie dowódcą garnizonu. Wydzielony batalion wartowniczy jako osobna struktura istniał jeszcze do maja 1944 r., kiedy to utworzono trzy bataliony wartownicze przy każdej z części KL Auschwitz, zmieniając jednocześnie numerację kompanii w Birkenau i Monowitz.


W listopadzie 1944 r. miała miejsce kolejna reorganizacja: batalion w Birkenau rozwiązano, a jego kompanie podporządkowano batalionowi wartowniczemu w obozie macierzystym.

illustration

Pierwsza strona rozkazu garnizonowego z dnia 22 listopada 1943 r. dotycząca podziału KL Auschwitz na trzy części. 

Źródło: APMA-B

Wydziały administracji obozu:

Komendantura obozu (Kommandantur)

Sprawy dotyczące esesmanów zatrudnionych w administracji obozowej, po części załoga wartownicza, zabezpieczenie łączności i transportu, uzbrojenia.

Wydział polityczny (Politische Abteilung)

Policyjny nadzór więźniów, prowadzenie i przechowywanie ich kartotek, zabezpieczenie metodami policyjnymi izolacji informacyjnej obozu, infiltrowanie społeczności więźniarskiej i administrowanie krematoriami. Zwalczanie ruchu oporu.

Kierownictwo obozu (Schutzhaftlagerführung) 

Całokształt spraw więźniarskich, zakwaterowanie, dyscyplina obozowa, porządek, w pewnym okresie także zatrudnienie.

Zatrudnienie więźniów (Arbeitsatz) 

Powstał w 1942 r. i zajmował się zatrudnieniem więźniów.

Administracyjno-gospodarczy (Verwaltung)

Aprowizacja esesmanów i więźniów, zaopatrzenie w odzież, finanse, depozyty więźniów, przejmowanie, zabezpieczanie i wysyłka mienia zrabowanego, sprawność urządzeń technicznych.

Służba zdrowia (Standortartz) 

Całokształt spraw medycznych obozu. Realizował cele profilaktyczno-terapeutyczne w stosunku do załogi SS oraz eksperymentalno-eksterminacyjny w stosunku do więźniów.

Opieka nad załogą SS i jej szkolenie (Fürsorge, Schulung und Truppenbetreuung)

Szkolenie ideologiczne i polityczne esesmanów, organizowanie imprez kulturalnych i oświatowych.

Esesmani kierowani do służby w KL Auschwitz w początkowym okresie jego istnienia pochodzili przeważnie z załóg obozów koncentracyjnych, głównie Dachau, Buchenwald, Sachsenhausen i Mauthausen, z ośrodków szkoleniowych i z jednostek frontowych Waffen SS (po części inwalidów i ozdrowieńców). Proces częstych zmian personalnych był zresztą regułą przez cały czas funkcjonowania KL Auschwitz, stąd także przenoszono esesmanów do innych obozów i dywizji frontowych SS. Potem jednak, starając się zaradzić brakom kadrowym, coraz częściej kierowani byli do Auschwitz esesmani starsi wiekiem, z różnych względów niezdolni do służby wojskowej, oraz tzw. Niemcy etniczni (Volksdeutsche), z Jugosławii, Rumunii i z Węgier.

Fragment relacji Franciszka Gulby, urodzonego 10 października 1899 r. w Żyglinie. W Auschwitz przebywał od lutego 1941 r. Oznaczono go numerem 10245:

[…] Któregoś wieczoru przyprowadzono do bloku 11 kilkanaście osób. Były to chyba rodziny. W grupie tej były kobiety, mężczyźni i dzieci. Rozmawiali ze sobą po niemiecku. Umieszczono ich w podziemiach bloku 11, w celi, która znajdowała się pod naszą salą. […] Około południa następnego dnia wyprowadzono najprzód mężczyzn ze wspomnianej grupy. Na dziedziniec bloku 11 wyprowadzano ich po dwóch. Ręce mieli związane z tyłu drutem. Wyprowadzał blokowy, który doprowadzał skazańców pod ścianę śmierci. Egzekucję wykonywał Rapportführer Palitzsch. W przerwach, nim doprowadzono następną grupę, zarzucał karabinek na ramię i zachowując całkowity spokój palił papierosy, przechadzając się po dziedzińcu. Na końcu przyprowadzono kobietę z dzieckiem – przypuszczaliśmy, że była to matka i córka. Matka – o otyłej budowie – trzymała córkę za rękę. Obie były rozebrane do koszuli. Palitzsch najprzód rozstrzelał matkę. Kiedy ta obsunęła się na ziemię, dziecko rzuciło się z płaczem na ciało leżącej i rozpaczliwie wołało: «Mamo! Mamo!». Palitzsch strzelił do dziewczynki, lecz widocznie chybił, bo dziecko nadal obejmowało ciało matki i potrząsało nim. Nadbiegł blokowy, który przytrzymał dziewczynkę, aby Palitzsch mógł swobodnie wycelować. Za chwilę dziecko było martwe.

Źródło: Franciszek Gulba, APMA-B, Zespół Oświadczenia, t. 70, k. 46.��

Fragment relacji Heleny Kłys, urodzonej 22 lutego 1922 r. w Oświęcimiu. Pracowała ona jako pomoc domowa w domu po wysiedlonej polskiej rodzinie, zajętym przez SS-Hauptscharführera Gerharda Palitzscha.

Gdy zaczęłam pracować u Palitzscha, to mieszkał on z żoną i córeczką Helgą, która miała 3 latka. Do cięższych prac w domu i ogrodzie przychodzili więźniowie. Oczywiście zawsze pilnował ich post. Gdy Palitzsch był w domu, to nie rozmawiałam z więźniami. Więźniowie sami ostrzegali mnie przed tym. Bali się, że on zapisze ich numer i w obozie ich wykończy. Przy Palitzschowej odważałam się rozmawiać z więźniami. Robiłam to ostrożnie. Wtedy dowiedziałam się, jakim postrachem w obozie jest Palitzsch. Nie mogłam w to uwierzyć. W domu był najlepszym człowiekiem.

Źródło: Helena Kłys, APMA-B, Zespół Oświadczenia, t. 82, k. 159-162.

illustration

Donos na SS-Sturmanna Effingera za zbyt przyjazny stosunek do więźniów.

Źródło: APMA-B

Fragment relacji Tadeusza Paczuły, urodzonego 26 listopada 1920 r. w Gliwicach. W obozie Auschwitz przebywał od grudnia 1940 r. Oznaczono go numerem 7725:

TRANSKRYPCJA:


Jeżeli esesman chciał mieć urlop, to pędził więźnia na odległość, która przekraczała miejsce dozoru tzw. postenketty. Strzelał w niego i dostawał te trzy dni urlopu za zastrzelonego więźnia. Nazywało się, że został zastrzelony w czasie ucieczki, kiedy on wcale nie uciekał. Często nawet nie silono się na to, żeby on miał te pozory ucieczki. Czasem jak kogoś należało sprzątnąć, to go też sprzątnięto po drodze. Po prostu zastrzelono i był auf der Flucht erschoss.


Byli tacy, co popełniali samobójstwo. Tych było mało, ale byli ludzie, którzy nie wytrzymywali w stosunku do ogólnej śmiertelności. Byli to ludzie, którzy nie wytrzymywali po prostu tego reżimu obozowego. Albo się wieszali, albo podcinali sobie żyły tętnicze, albo po prostu szli na druty. Iść na druty, to było takie sformułowanie żargonowe, obozowe. Na druty okalające obóz. Te druty były naładowane prądem elektrycznym, ale od tego się nie ginęło, bo zanim człowiek doszedł do tych naładowanych drutów, to był niski płotek z tabliczkami halt – stój i trupią czaszką, a wartownik, który stał na wieży, wiadomo, miał okazję zarobić jakieś trzy dni urlopu, strzelał do takiego rzekomego uciekiniera. To nie była ucieczka, to było po prostu samobójstwo.


Źródło: APMA-B

Latem 1942 r. sformowano w Birkenau kompanię przewodników psów strażniczych (Hundestaffel), gdyż spodziewano się, że psy będą mogły wspomagać wartowników, zwłaszcza przy pilnowaniu komand więźniarek. Wraz z powstaniem obozu kobiecego sprowadzono też nadzorczynie SS (SS-Aufseherinnen, potocznie zwane „aufzejerkami”), tworząc jednocześnie osobną strukturę dowodzenia, z SS-Oberaufseherin na czele. Ponadto komendantowi jako dowódcy garnizonu podlegał żeński personel pomocniczy (SS-Helferinnen): maszynistki, telefonistki, radiotelegrafistki i sanitariuszki – pielęgniarki (Schwestern des Deutsches Rotes Kreuzes).

illustration

Pielęgniarki Niemieckiego Czerwonego Krzyża na uroczystości otwarcia szpitala SS w Birkenau.

Źródło: USHMM, nr 34816

illustration

SS-Oberaufseherin Marie Mandel, urodzona w 1912 r. Nadzorczyni w KL Ravensbrück. Od października 1942 r. do listopada 1944 r. naczelna nadzorczyni w obozie kobiecym w Birkenau. Końcem 1944 r. przeniesiona do KL Dachau. Po wojnie sądzona w Polsce. Skazana na karę śmierci i stracona w styczniu 1948 r.

Źródło: APMA-B

Fragment relacji Stanisławy Rachwałowej, urodzonej 29 czerwca 1906 r. 1 grudnia 1942 r. została wywieziona do obozu Auschwitz, gdzie otrzymała numer obozowy 26281:

[…] była znana wśród więźniarek jako Mańcia Migdał – Oberaufseherin Maria Mandel, lat około 30, wzrost do 1,60 m, budowy silnej, nogach krzywych w kształcie litery O, chodzie ciężkim. Była jasną blondynką o bardzo ładnej twarzy, regularnych rysach. Twarz podłużna, oczy niebieskie, o dobrze zarysowanych brwiach; cera jasna, o bardzo ładnych, silnych rumieńcach, usta pełne, czerwone, zęby ładne, zdrowe, drobne i białe. Głos wysoki, ostry energiczny, wyraźny. Znała tylko język niemiecki, przy czym mówiła narzeczem wiedeńskim, pochodziła z Wiednia, z zawodu bokserka […]. Jednym uderzeniem pięści wybijała szczękę, a specjalnością jej było kopanie w podbrzusze tak kobiet, jak i mężczyzn.

Źródło: Stanisława Rachwałowa, Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, sygn. NTN 84.

[…] Mandel pamiętała o bloku dziecięcym, chodziła często sama rozdawać paczki po zmarłych. Widziałam ją kilkakrotnie w takiej sytuacji, ze szczęśliwie uśmiechniętymi, małymi dziećmi na kolanach, a dzieci biegły do niej ufne i wyciągały rączki po dary, wśród radosnej wrzawy. Na drugi dzień Mandel uczestniczyła w selekcjach na rampie, gdzie również były dzieci, które jednak prosto szły na śmierć, a ona patrzyła na to spokojnie […].

Źródło: Stanisława Rachwałowa, „Przegląd Lekarski” nr 1, 1990, s. 187.

illustration

Zamówienie na 10 chusteczek do manicure dla nadzorczyń.

Źródło: APMA-B

Katastrofą zakończyła się natomiast próba wykorzystania do strzeżenia więźniów Auschwitz Ukraińców sprowadzonych z obozu szkoleniowego SS w Trawnikach. Po trzech miesiącach część z nich, zapewne w obawie o swe życie, zdezerterowała z bronią w ręku; niektórych schwytano, innych zastrzelono, pozostałych trzeba było odesłać do Niemiec.

illustration

Jedno z biur w Instytucie Higieny SS.

Źródło: APMA-B

Należy dodać, że komendantowi KL Auschwitz podlegali też esesmani zatrudnieni w różnych placówkach SS, mających swoje siedziby w pobliżu obozu: w Instytucie Higieny SS w Rajsku, w Centralnym Zarządzie Budowlanym SS i Policji w Auschwitz i w firmach należących do SS (DESt, Deutsche Lebensmittel, DAW).


W razie nagłej potrzeby (masowej ucieczki, powstania więźniów w obozie i możliwego ataku partyzantów) komendant mógł dodatkowo liczyć na pomoc miejscowych jednostek policyjnych, wojskowych (Wehrmachtu i licznych tu oddziałów obrony przeciwlotniczej Luftwaffe – około 900 żołnierzy) i paramilitarnych (Bahnschutz, Werkschutz, Selbzschutz, a od 1944 r. Volkssturm). Ogółem w pobliżu Auschwitz w końcu 1944 roku pod bronią znajdowało się ponad 5000 ludzi.